Refleksje nad…

Pewne istotne rzeczy stają się przegadane. Gdy w przestrzeni międzyludzkiej cisza zostaje zalana powodzią nieistotnych słów to chyba nie jest dobry znak. Cisza jest zbyt straszna? Niepotrzebna? Może jest właśnie potrzebna, ale niechciana? Ale to przecież często w ciszy dzieją się najwznioślejsze wydarzenia i przypływają najgłębsze przemyślenia…
Dawna magia ulatuje z prozaicznych czynności. Wiele rzeczy „dzieje się” już tylko z przyzwyczajenia. Bez sensu. Może to jakiś rodzaj zasłony dymnej, za którą czai się to czego nie chcielibyśmy oglądać lub pokazywać. Rutyna wkracza w życie codzienne. Trzeba nam walczyć z szarością!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *