Nie dorosłem do swych lat
Masz mnie za nic, dobrześ zgadł
Jak tak można? – pytam was
Tyle lat marnować czas
Nauczyłem w życiu się
Paru rzeczy – wszystkich źle
Ale moją dróżką idź
Gdy się już nie daje żyć
(…)
Inni zawsze wiedzą, co
Jak, dlaczego, gdzie i kto?
Komu wziąć, a komu dać
A ja nigdy, kurwa mać
A już nie daj Boże, gdy
Jakaś się spodoba mi
Zamiast brać bez zbędnych słów
Plączę i się kończę znów