Ile warte są szczere łzy w oczach? Ileż warta jest chwila zadumy będąca potrzebą serca, płynąca z jego najgłębszych zakamarków? Jak wiele dają momenty, gdy żadne ze znanych słów nie wydaje się stosowne? Czy przenikliwa cisza (tak, tak) jest lepszym wyjściem, niż zagadanie sprawy? Czemu życie nawet na chwilę nie zwolni, nie zatrzyma się na moment, nie pozwoli odetchnąć?
Dzień miał upłynąć po znakiem pomiarów natężenia ruchu. Owszem, pomiary były. Ale były też krótkie „laborki” z życia… Sprawozdanie napisze pewnie ktoś za mnie. Kiedyś.