Wakacje się skończyły. Teoretycznie już dawno, ale praktycznie w sumie w tym tygodniu. Teraz już tylko uczelnia-biblioteka-ksero-księgarnia i tak w kółko. Czytanie stosów książek i robienie notatek. Pracy coraz więcej. Przydałby się znowu czerwiec… I przynajmniej powtórka takich wspaniałych wakacji, które skończyły się jak zwykle za szybko ;-)
Zostają piękne wspomnienia… i zdjęcia ;)
Wakacje również dlatego takie wspaniałe są, że krótkie – piękne chwile, które dłuugo trwają jakoś tak rozmywają się w niekształtną plamę…