Peron I.

Opóźniony, zwiększył opóźnienie, opóźniony. Kilka osób na peronie czeka na pociąg, wiatr hula między słupami trakcyjnymi, filarami wiat na peronach, szkieletami kiosków. Dziś wszystko opóźnione. Jak na złość. Wreszcie jest. 30 minut po czasie. Cóż, bywało gorzej. Gdy w perony wtaczała się niebieska EPoka, całe to czekanie poszło w niepamięć.

I wreszcie znów razem. I niestety znów czas zmienia swoją prędkość. Z „dłużenia się” wchodzi w tryb „uciekania”. Czemu zawsze tak jest? Nie pozostaje nic innego jak złapać go jak najwięcej.A może tym razem czas pomyli się tak jak pragotrony na dworcu i zamiast ekspresu wyświetli osobowy? Chciałbym.

P.S. Zdjęcia wykonane baaardzo stareńką cyfróweczką. Po ciemku. Z ręki. Jeszcze jakieś pytania do jakości, a raczej jej braku?

Alarm bombowy w Katowicach.

Z bloga robi się spacerownik. Przynajmniej z mojej strony. Bo znów notka „z trasy”. I znów po sprawunki jechałem. Tym razem zdarzył się telefon o podłożonej bombie w jednym z budynków na ul. Kościuszki. Odpowiednie służby zamknęły jedną z głównych ulic wylotowych w stronę południową dla ruchu. Za tym zamknięciem poszedł natychmiast paraliż komunikacyjny tej części miasta. A innych pewnie niedługo później. Blokada trwała 3h. Poniżej dwa kadry z akcji:

Do domu, z zakupami, wracałem pieszo. Przez park. Kurcze, mimo, że mamy kalendarzowe lato, to jesień jest już widoczna z każdej strony… Ani się spostrzeżemy, a biało się zrobi.

P.S. Tak się jakoś składa, że co notka, to jakieś foty wrzucam. Co mam ze sobą aparat (a mam często) to coś godnego uwagi „złapię”. Ale to nie znaczy, moja Droga Sheep, że i Ty tak robić musisz. Złam tę serię „zdjęciowych postów” ;-)

Podwórko.

Katowice. W ścisłym centrum można spotkać jeszcze takie widoki. Tu kadr z ul. 1 Maja. Tyle razy obok przechodziłem, dziś dopiero zauważyłem.

Wizyta na uczelni z pracą. Promotor przejrzał i wziął do przeczytania. Stwierdził, że rokuje. Heh, przeczyta dokładnie to pewnie zmieni zdanie. Aha, no i tradycynie polecił dopisać to, tamto i owamto. Tylko skąd ja to wezmę? I to 12 dni przed ostatecznym terminem? :O